Kiedy najlepiej od razu zwrócić się do specjalistów
Litewski przewoźnik zwrócił się do Klubu z prośbą o pomoc w miejscowości Orle (Rosja). Jego kierowcy na obwodnicy miasta popsuł się samochód. Przez dwa dni kierowca sam próbował usunąć awarię na miejscu, po czym szef podjął decyzję o zwrócenie się do Klubu. Następnego dnia pracownicy organizacji kupili wszystkie niezbędne części i zorganizowali dojazd mechanika, który na miejscu zdiagnozował problem i dokonał naprawy ciężarówki.
Zapominalski kierowca>
Kierowca polskiej firmy przewozowej po rozładunku w Niżnim Nowogrodzie zapomniał zabrać ze sobą dokumenty i przypomniał sobie o tym dopiero na przejściu granicznym w Brześciu. W tej sytuacji szef firmy transportowej postanowił skontaktować się z pracownikami Klubu Pomocy. W ciągu doby poradzili sobie oni z zadaniem: pozostawione dokumenty pomyślnie dostarczyli z Niżniego Nowogrodu do przygranicznego Brześcia.
Utknął na wiejskiej drodze
W ubiegłym miesiącu w nieprzyjemnej i dosłownie brudnej sytuacji znalazł się kierowca pracujący w litewskiej firmie przewozowej. Próbując objechać korek w Woroneżu (Rosja), mężczyzna wjechał na wiejską drogę. Ponieważ niedawno padało, koła ciężarówki zaczęły buksować w błocie i dalsza jazda okazała się niemożliwa. Klub Pomocy, do którego zwrócił się przewoźnik, w ciągu kilku godzin zorganizował holownik, który wydostał samochód na drogę z dobrą nawierzchnią.
Z powodów rodzinnych
Nierzadko Klub udziela pomocy bezpośrednio samym kierowcom. Przykładowo -pod koniec ubiegłego miesiąca szef polskiej firmy poprosił o odebranie swojego pracownika z lotniska w Moskwie i jak najszybsze zawiezienie go do Warszawy (kierowca z powodów rodzinnych pilnie wyleciał właśnie z Kazachstanu). Moskiewski przedstawiciel Klubu odebrał kierowcę z lotniska i tak szybko jak to możliwe przywiózł go do polskiej stolicy.